W 2003 roku św. Jan Paweł II napisał swoją ostatnią Encyklikę – Ecclesia de Eucharistia, będącą w pewnym sensie jego duchowym testamentem. Napisał w niej m.in.: „Kościół żyje dzięki Eucharystii” (nr 1); „Kościół rodzi się z tajemnicy paschalnej” (nr 3).

Słowa te przypominają i  podkreślają najważniejszą prawdę o Kościele. Są one szczególnie aktualne w obecnej dobie. Bardzo ważne jest podejmowanie różnych wysiłków, przygotowywanie programów i wdrażanie projektów, ale nic nie zastąpi Eucharystii, która jest głównym źródłem życia Kościoła i nieodzownym warunkiem powodzenia wszelkich trudów ewangelizacyjnych.

Punkt 18 przywołanej Encykliki zawiera słowa: „Kto się karmi Chrystusem w Eucharystii, nie potrzebuje wyczekiwać zaświatów, żeby otrzymać życie wieczne: posiada je już na ziemi, jako przedsmak przyszłej pełni, która obejmie człowieka do końca”. Nie trzeba się bać przypominać, że osoby, które dopuszczają się łamani III przykazania Dekalogu odcięły się od życia wiecznego, są martwe duchowo. Jest to prawda porażająca. Nie wolno ustawać w jej głoszeniu.

W punkcie 22 czytamy: „Możemy powiedzieć, że nie tylko każdy z nas przyjmuje Chrystusa, lecz także Chrystus przyjmuje każdego z nas. Zacieśnia więzy przyjaźni z nami: «Wy jesteście przyjaciółmi moimi» (15, 14). My właśnie żyjemy dzięki Niemu: «Ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie» (J 6, 57). W Komunii eucharystycznej realizuje się w podniosły sposób wspólne, wewnętrzne «zamieszkiwanie» Chrystusa i ucznia: «Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać» (por. J 15, 4).

Bardzo potrzebujemy przyjaźni z Jezusem, mocnej więzi z Nim. Jest to ważne szczególnie w obecnych czasach, które są bez wątpienia okresem niespotykanie intensywnego ataku na małżeństwo, rodzinę i całą wspólnotę ludzi wierzących.

Dalej w tym samym punkcie możemy przeczytać: „Dlatego też Kościół czerpie duchową moc dla wypełniania swojej misji z nieustannego uobecniania w Eucharystii ofiary Krzyża i z Komunii z Ciałem i Krwią Chrystusa. Tak więc Eucharystia jawi się jako źródło i jednocześnie szczyt całej ewangelizacji, ponieważ jej celem jest zjednoczenie ludzi z Chrystusem, a w Nim z Ojcem i z Duchem Świętym”.

Wyraźnie trzeba podkreślić, że nie wystarczy tylko sprawować Eucharystię, nie bacząc na ilość osób  w jej celebracji uczestniczących. Jest to największy dar dla ludzkości, dla Kościoła, a więc obok obowiązku sprawowania: „To czyńcie na moja pamiątkę!” (Łk 19, 19), staje przed nami obowiązek wypełnienia wieczernika jak największą ilością osób.

Jeśli celem Eucharystii jest zjednoczenie ludzi w Chrystusem, to dotyczy to tych konkretnych ludzi, którzy są obecni w kościele, uczestniczą w mszy i karmią się Komunią Św. 

W punkcie 24 czytamy: „Jak pokazuje codzienne doświadczenie, początkom rozdziału między ludźmi, tak bardzo zakorzenionego w ludzkości z powodu grzechu, przeciwstawia się odradzająca jedność mocy Ciała Chrystusa. Eucharystia, budując Kościół, właśnie dlatego tworzy komunię pomiędzy ludźmi”.

Eucharystia jest źródłem jedności, ale nie tylko osób żyjących we wspólnocie Kościoła. Oczywiście najpierw w tej grupie, ale i szerzej, w całym społeczeństwie. Osoby karmiące się Jezusem stają się siewcami jedności, jej znakami w całym świecie. Niezwykle mocno tego potrzebujemy w obecnej dobie, kiedy pojawiły się ogromne podziały w rodzinach, w Kościele, w różnych grupach, w całym naszym narodzie. Podzielni jesteśmy na płaszczyźnie światopoglądowej, politycznej, szczepionkowej, ideologicznej. Nie poradzimy sobie w zbliżaniu się do siebie i budowaniu wzajemnego pokoju bez Jezusa obecnego w Eucharystii.

Jedne z najważniejszych słów zapisanych w cytowanej Encyklice znajdujemy w punkcie 36: „Komunia niewidzialna, która ze swej natury ciągle wzrasta, zakłada życie w łasce, dzięki czemu stajemy się «uczestnikami Boskiej natury» (2 P 1, 4) oraz praktykowanie cnót wiary, nadziei i miłości. Tylko w ten sposób wchodzimy w prawdziwą komunię z Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Nie wystarczy wiara, ale trzeba trwać w łasce uświęcającej i w miłości, pozostając w łonie Kościoła «ciałem» i «sercem»; potrzebna jest, mówiąc słowami św. Pawła «wiara, która działa przez miłość» (por. Ga 5, 6)”.

Warto zwrócić uwagę na stwierdzenie: „… pozostając w łonie Kościoła ciałem i sercem”. Osoby, które nie trwają w komunii przez pełny udział w Eucharystii nie trwają w łonie Kościoła, same się z niego wykluczyły. Jest to faktem niezaprzeczalnym. Ale nie możemy się zwolnić z odpowiedzialności za nie, nie możemy „odpuścić sobie” i przestać o nie walczyć.